Browsed by
Month: marzec 2020

Nową wiosną o remontach wiosennych… ;-)

Nową wiosną o remontach wiosennych… ;-)

22 marca 2020 Wiosna się zaczęła, a ja nawet tego nie zauważyłam. Dziwią mnie kwitnące na biało i różowo gałązki na zdjęciach, mam bezsensowne wrażenie że mnie to jakoś nie dotyczy. Praca zdalna, tak zupełnie bez przygotowania, bez rozpoznania możliwości uczniów w tym zakresie – kompletne szaleństwo, ale jakoś trzeba sprostać sytuacji. Trudno, że kosztuje mnie to ogrom pracy (której, oczywiście, nikt nie zauważa, bo niby jak?), ważne że pomału zaczyna to mieć kończyny górne i dolne: ja przesyłam materiały,…

Read More Read More

Śnieg jak kompres? ;-)

Śnieg jak kompres? ;-)

8 marca 2020 Biało. 😊 Żadna to niespodzianka: odkąd pamiętam, marce tutaj są bardziej zimowe niż wiosenne. Temperatura natychmiast skuliła się i przycupnęła obok pękatego zera, termometr nawiał sobie fikuśną czapeczkę ze śniegu, a w domu zrobiło się chłodno. O siódmej więc zrezygnowałam z wygodnego łóżka, zapięłam polar od brodę i zaczęłam dzień od nakarmienia pieca drewnem. Dobrze, że wczoraj przygotowałam więcej, choć spodziewałam się bardziej deszczu o poranku. Wczorajszy wieczór nie przyniósł żadnej nagłej wizyty, zabawnego wydarzenia, które mogłoby…

Read More Read More

Smęty pośniegowe na utraconej ścieżce…

Smęty pośniegowe na utraconej ścieżce…

7 marca 2020 Za oknem cicho pada styropian: jakby przez sitko, drobne, białe kuleczki. Aż dziwne, że takie bielutkie opada z burego, ciemniejącego nieba, chwilami powywa przenikliwy wiatr i jest, ogólnie mówiąc, paskudnie. Zdążyłam jednak zrobić niejaki porządek na podwórku, choć kamienna ścieżka do furtki jest tylko namiastką tej, jaka była przed wizytą dziczego stada, jednak i to lepsze jest niż buchtowisko, jakie zastałam dwa tygodnie temu, jeszcze w zamarzniętym śniegu. Dziś wchodziłam najkrótszą, stromą ścieżką przez las. Żeby na…

Read More Read More