Okna gotowe na wiosnę, choć droga w zaspach… ;-)
27 lutego 2021 Pochmurna, siąpliwa sobota zmierza ku końcowi, spokojny i cichy to był dzień. Obyło się bez wędrówek i bez prac remontowych, ot, jedynie klocki z drewutni poszły pod topór i łapy świerkowe w drewnianym ceberku zamieniliśmy na świeże i pachnące pozimowym lasem. Ptaki w lesie dziś świergolą wniebogłosy, ale poza tym nic nie przypomina jeszcze o wiośnie. Wczoraj przyjechaliśmy razem z naszą sąsiadką Kasią. Mieszkam teraz pod Katowicami, zajęło jej więc niecały kwadrans by dojechać do mnie tuż…